Forum Xavier Naidoo & Söhne Mannheims Group Strona Główna Xavier Naidoo & Söhne Mannheims Group
Polskie Forum poświęcone twórczości Xaviera Naidoo i Söhne Mannheims
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Unser Mann in meiner Stadt =)...
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Xavier Naidoo & Söhne Mannheims Group Strona Główna -> Xavier Naidoo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Akinorew




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: co 5 Kinder niespodzianka

PostWysłany: Sob 13:54, 26 Sie 2006    Temat postu:

Dami naprawde relacja pierwsza klasa!! ach jak zazdroszcze.... ach jak zazdroszcze...
ale ciesze sie że chociaż ty sie dobrze bawiłaś Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monia




Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: okolice Bielska- Białej

PostWysłany: Sob 19:30, 26 Sie 2006    Temat postu:

Domi, Twoja relacja jest erste Klasse! Szczególik po szczególiku- czuję się niemalże tak, jakbym tam była razem z Tobą i widziała to wszystko na własne oczy!
No i fotki- rozpływam się... Miłość

widzę, że mamy także podobne gusta odnośnie ulubionych piosenek Xavy i tych trochę mniej ulubionych Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Domi




Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nürnberg

PostWysłany: Śro 13:57, 30 Sie 2006    Temat postu:

Wy to dziewczynki potraficie poprawic humorasek Very Happy !
Nie przypuszczalam ze az tak relacja sie Wam spodoba Mr. Green !
Supcio!!!! Dluzej to pozostanie we mnie, w was...

Jeszcze pare cudownych momencikow dla Was Wink...

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

A ja nadrabiam zaleglosci i biore sie (w koncuuuuu Razz! eh ten brak czasu Wink) za opisywanie szczegolikow...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Domi




Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Nürnberg

PostWysłany: Czw 10:38, 31 Sie 2006    Temat postu:

A wiec przyszedl czas na kolejne moje diamenciki koncertowe Mr. Green...
Jak jus wspominałam Xavier mial naprawde dobry humor, co przelewalo sie na rewelacyjny kontakt z publicznością Smile...

Jus po pierwszym kawalku i ‘standardowych’ „Ciesze sie ze tu jestem” (itd itp)... Zaczal mowic ze Coburg zna dobrze, bywal czesto w tych okolicach, ale tak sie jakos zdarzylo ze dopiero teraz tu zawital (no lepiej pozno niz wcale Wink)...
Potem wspomniał ze Coburg znany to chyba jest przede wszystkim z ubezpieczen...ze jak ktos chce to on (albo zeby jemu – tego nie zrozumiałam dobrze Razz) moze udzielic paru porad (buhaha, tak pomyślałam, ze w związku z jego kraksami hihi)... I albo sie przesłyszałam albo nawet wspomniał, ze jest ‘u nas’ ubezpieczony... To by moze tłumaczyło dlaczego dal sie zaprosic HUKowi Wink...

Bardzo podobal mu sie nasz Schlossplatz (albo tak tylko słodził, kto wie...), ze oni w Mannheim tes maja, ale nie tak ladny, jak u nas.. Z takim pieknym Burgiem w tle... No, baa, czyzby mial wątpliwości jeszcze Wink?

Co wiecej, po „Wo komm ich her” dal popis w Beatboxie (supcio!!) a potem...Improwizacja...song o Coburgu ... Calkiem calkiem ! No, a jak, ma sie talent, panie X! Danny tes zapodal pare wersow o meine Stadt...

Pozniej Xavi zaczal dyskusje o naszym dialekcie... Oczywiście w zartach... Podal jakies tam Satz w frankrisch (którego Domi niestety nich verstanden, mimo ze powtórzył dwa razy) ze jak to brzmi, ze u nich to tak sie mowi (taa, a jego dialekt nielepszy od naszego Wink)... Ale co tam!
Yyyy co tam jeszcze takiego ciekawego mowil...Hmm... musze sobie przypomniec...

No i w koncu troche zalowalam ze nie bylam w pierwszym rzedzie, bo jak na złość, co chwila puszczal tam slodkieeee minki, pozowal do zdjęć itd...Pocieszam sie tym, ze on tylko tak do dziennikarskich obiektywow Wink...Az sie zdziwiłam, bo myślałam, ze on raczej taki nie jest.. Fotogeniczna buzke ma wiec zadnych minek ani poz robic nie musi... No mowie, radosny i uśmiechnięty od ucha do ucha ! Tak go tylko przytulic... A propo, wziął jednego miska, z podlogi, tak przytulil czule i na keyboardzie położył... Süüüüüßßßßß Smile!

A teraz najlepsze Cool...
Czesto odmachiwal ludziom, uśmiechając sie... No i w pewnym momencie, jus pod koniec w sumie... Sloneczko do MNIE zaświeciło Very Happy Very Happy!!! Aaaa, co za radosc, euforia! Motyki i te sprawy Serduszka ... Turbodoładowanie! Poczulam jakbym troche nad ziemia przez ten cudny moment ! Tak, Domi, do Ciebie i tylko do Ciebie (jestem pewna, bo sie jeszcze obróciłam potem ) pomachal, uśmiechnął sie slodko i takie duze oczka zrobil Very Happy! Ahhhh...Niebo...bylam w niebie... To byl najlepszy prezencik w czasie koncertu, taki osobisty hihi Mr. Green !!

Ach, wiec cudownych chwil byl az nadmiar... tylko wspominac, wspominac i przezywac na nowo... To byl czas, ktory nazywamy szczęściem po prostu !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Xavier Naidoo & Söhne Mannheims Group Strona Główna -> Xavier Naidoo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin